Wycieczka na Leskowiec

2017-06-01

Zanim zaczęliśmy wędrówkę na Leskowiec (922 m), szczyt Beskidu Małego, mieszczący się pomiędzy Gronią Jana Pawła II a Potrójną, udaliśmy się na spacer brzegiem rzeki Wieprzówki, by obejrzeć tzw. Łupki Wierzowskie, które zostały odsłonięte przez meandry dopływu tej rzeki po 70 milionach lat od powstania. W tym nadzwyczaj urokliwym miejscu, o niezwykłym mikroklimacie można zobaczyć kaskady czystej, górskiej wody.

Nad rzeką upiekliśmy kiełbaski, pogawędziliśmy o starych dziejach, zebraliśmy śmieci znajdujące sie w okolicy miejsca na ognisko i pomaszerowaliśmy z powrotem do autokaru.
Na Leskowiec wyruszyliśmy trasą Rzyki-Jagódki przez Groń Jana Pawła II. Pogoda dopisywała - nawet bardziej niż się tego spodziewaliśmy. Słonko przygrzewało mocno, a w czasie marszu oblewały nas siódme poty:) Mimo to humory dopisywały, zaś uczestnicy wycieczki: Kuba Orkisz, Bartek Lichota, Adrian Kocot, Bartek Wrzesień, Kacper Świątek, Jacek Kałuża, Jasiek Szostak, Grzesiek Dębski, Justyna Wilczak i Sandra Stojek (nasze perełki) oraz Damian Synal i Radek Horodyski dotarli do celu, ale...
tytuł największego marudera przyznaję Adrianowi Kocotowi, a przed wyjazdem - Grzesiowi Dębskiemu:)
Opiekę nad wytrwałymi i maruderami pełniły: Aldona Kozak i Joanna Tambor.


Aldona Kozak